Nie planujcie dotarcia do kościoła na ostatnią chwilę – jeżeli tylko pogoda pozwoli bądźcie już kilkanaście minut wcześniej. Taki margines bezpieczeństwa jest doskonałym rozwiązaniem: nic Was nie kosztuje, możecie się rozluźnij a mi pozwoli wykonać dodatkowe fotografie.
W przypadku ślubu kościelnego, najczęściej najpierw podpisujecie dokumenty – oczywiście jesteśmy także wtedy przy Was i fotografujemy. Jest to też szansa na zamienienie kilku słów z księdzem. W trakcie samej mszy staramy się przede wszystkim nie przeszkadzać. Tak więc nie zwracajcie na nas uwagi w trakcie mszy. Zawsze przed ceremonią dajemy kilka wskazówek dla Par (m. in. jak powinniście stać w trakcie przysięgi, jak założyć obrączki – generalnie rzeczy, o których na pewno wspominał ksiądz, ale na wszelki wypadek przypomnimy je Wam). Jestem zwolennikem reporterskiego stylu pracy – fotografujemy to, co widzimy, staramy się nie aranżować sytuacji i scen. Po kościele staramy się poruszać jak najmniej i najciszej. Po przysiędze zazwyczaj fotografujemy gości siedzących w ławkach i (jeżeli jest możliwość) udajemy się zrobić kilka szerszych kadrów z chóru. Ważnym momentem jest także wyjście z kościoła, istnieje możliwość uchwycić szerszy plan (szczególnie ciekawy, gdy goście obsypują Was kwiatami, confetti lub ryżem) i węższy kadr ukazujący Wasze twarze.
W przypadku ślubu w cerkwi (mamy doświadczenie w fotografowaniu ślubów prawosławnych) także fotografujemy przebieg całej uroczystości. Skupiamy się zarówno na detalach (moment zaręczyn – założenia obrączek, koronowanie itp.) jak i na kadrach ogólnych, oddając piękno świątyni oraz podniosłą atmosferę wśród zgromadzonych gości. W cerkwi także zachowujemy dyskrecję, staramy się jak najmniej przemieszczać i przede wszystkim – nie przeszkadzać.